Dziś wracam do mojej ulubionej tematyki :). Uwielbiam zabawę w kolory, czy to zimą, czy latem wystarczy kilka kolorowych dodatków by wyczarować oryginalną sesję zdjęciową :) Korzystając z długiego weekendu, z całą ekipą, na czele z wszędobylskim kotem Rudolfem wybraliśmy się na plener w zaroślach, żeby nie powiedzieć w "chaszczach" :). To na pozór nieciekawe miejsce okazało się niezwykle "fotogeniczne" i dodało naszej sesji nieco skandynawskiego, prawie zimowego klimatu. Dziękujemy Jolka za super zabawę, a Wam życzymy miłego oglądania. Listopad też może być kolorowy i nastrojowy :)
Jeśli podobnie jak my lubicie barwne, pełne dodatków sesje może spodoba Wam się również
wiosna w pastelach, albo
jesień w czerwonym wydaniu. Zapraszamy